NowyOkretPodw... jpg
(24.41 KB, 375x500)
Putin jest tak wściekły, że nie panuje nad sobą.
Utonął - "Она утонула". W gmachu Floty Czarnomorskiej późnym wieczorem jest niespokojnie, jutro czekają na przybycie pracowników centralnego aparatu Departamentu Wojskowego Kontrwywiadu i Federalnej Służby Bezpieczeństwa FSB w poszukiwaniu winnych. Źródło donosi, że Putin jest wściekły i domaga się wyjaśnienia przyczyny utraty okrętu flagowego floty.
UPD Krążownik Moskwa oficjalnie zatonął. Wersja Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej: „podczas gdy krążownik Moskwa był holowany do portu przeznaczenia z powodu uszkodzenia kadłuba podczas pożaru w wyniku detonacji amunicji, statek stracił stateczność. Okręt zatonął w warunkach wzburzonego morza.
Przez cały dzień 14.04.22, gdy Moskwa tonęła, rosyjski departament wojskowy zapewniał, że „statek zachowuje pływalność”.
I co najważniejsze. Wszyscy mówią o okręcie - kawałku metalu i stosie broni, ale nikt jeszcze nie ogłosił liczby zabitych marynarzy. Nie ma danych ani o zabitych podczas uderzenia Neptuna, ani o zabitych podczas detonacji i eksplozji.
Szefowi wydziału wsparcia informacyjnego Floty Czarnomorskiej podpułkownikowi Aleksiejowi Rulowowi nakazano na razie zachować milczenie i „tajemnice wojskowe”. Tajemnicą dla nich jest to, ile faktycznie zginęło (źródło podało, że według wstępnych danych mówimy o ponad 30 marynarzach), lokalizacja ich ciał (nie wszystkie zostały usunięte z uszkodzonych przedziałów), a co najważniejsze - za co i dlaczego zginęli ci wszyscy marynarze? Nikt we Flocie Czarnomorskiej nie ma odpowiedzi na to pytanie.