Actions
cyberwojownik jpg
(164.01 KB, 1200x600)
(164.01 KB, 1200x600)
Mieli zająć Kijów w 3 dni. Nie zajęli. Ukraińskim obrońcom pomógł 15-latek, który… namierzył Rosjan swoim dronem!
Andrij Pokrasa to 15-letni mieszkaniec obwodu kijowskiego, który za pomocą własnego droga zatrzymał rosyjskich żołnierzy, którzy zmierzali w stronę ukraińskiej stolicy - Kijowa. Wojskowi z entuzjazmem wypowiadają się o bohaterskiej postawie nastolatka. Jak twierdzą - to m.in. dzięki niemu wróg nie dotarł do stolicy.
Wydarzenia miały miejsce pod koniec lutego, na chwilę po wkroczeniu wojsk rosyjskich na teren Ukrainy. Głównym celem Kremla było zdobycie ukraińskiej stolicy - Kijowa. Jak zakładali, miało potrwać to zaledwie 2-3 dni. Wrogie wojska Putina kierowały się w stronę miasta z dwóch stron - ze strony Białorusi przez Czarnobyl oraz ze strony Rosji, przez obwód sumski i czernihowski.
Mimo planów na szybkie szybkie przejęcie stolicy - Rosjanom nie udało się tego dokonać. Opór ukraińskich żołnierzy oraz miejscowych cywili była tak duży, że okupant nie był w stanie się przedrzeć. Wśród obrońców należy wyróżnić 15-letniego chłopca - Andrija Pokrasę. Nastolatek za pomocą swojego drona namierzył dużą kolumnę rosyjskich wojsk, a następnie przekazał zdjęcia i współrzędne ukraińskiej artylerii, która momentalnie zlikwidowała rosyjskie siły.
Wśród tamtejszego narodu jest on uznany za bohatera. Chłopiec był jedyną osobą, która miała doświadczenie z dronami w tym regionie – przekazał kanadyjskiemu portalowi "Global News" Jurij Kasjanow, dowódca bezzałogowej jednostki rozpoznawczej Ukrainy.
Poniżej zamieszczamy film, dzięki któremu można nieco bliżej zapoznać się z tą wspaniałą historią:
https://youtube.com/watch?v=AOHkJbjmZRU
Nastolatek przyznał, że ukraińska obrona terytorialna zwróciła się do niego, gdy chciała pozyskać dokładne współrzędne kolumny wroga.
Przekazali, że obok mnie może znajdować się rosyjska kolumna. Moim celem było znalezienie dokładnych współrzędnych i przekazanie ich żołnierzom.
- powiedział.
Co ciekawe, była to jedna z największych kolumn, która poruszała się po autostradzie ze strony Żytomierza i udało się ją znaleźć, ponieważ... jedna z ciężarówek miała włączone długie światła. Ten błąd Rosjan sporo ich kosztował!
Bali się ataku
Andrij opowiedział, że swojego pierwszego drona nabył w zeszłe wakacje, ale od razu się wciągnął i latał nim prawie codziennie. Jak przyznaje - śmierć rosyjskich żołnierzy wywołała w nim mieszane uczucia.
Przede wszystkim byłem bardzo szczęśliwy, ale też byli tam ludzie
– powiedział.
Sąsiedzi chłopca obawiali się, że dron spowoduje, że staną się celem i Rosjanie zaatakują ich wieś. W odpowiedzi na to 15-latek oznajmił stanowczo, że on i jego ojciec wyruszą nocą z pobliskiego pola. Po odniesionym sukcesie ukraińskie wojsko wyposażyło nastolatka w drona o większym zasięgu. Ostatecznie, Pokrasa wraz z mamą przybył z Ukrainy do Polski, gdzie kontynuuje naukę w szkole.