mój przygłupi brat idzie od października na studia i jako wymarzone kierunki wybrasobie dziennikarstwo międzynarodowe i socjologię, jak mu wbić do tego pustego łba że równie dobrze zamiast marnować trzech lat na licencjat którym sobie będzie mógł najwyżej dupe wytrzeć to niech sobie już teraz zacznie szukać pracy w biedronce bo tylko tyle są warte te gównokierunki?