>>/6178/
jak sam dzisiaj widziałeś i tak ktoś będzie ci to próbował zepsuć, ja np. na wilno wchodzę ale bez oczekiwań na cokolwiek dobrego
już w sumie lepiej na kara wchodzić niż na stolice bo mimo że tam jest zalew gówna w którym się trafiają jakościowe posty raz do roku to jest nadal tylu ludzi że sie czasem coś interesującego trafi a wilno to taka pustynia wśród chanów, twór w większości sztucznie utrzymywany krótkimi nieorganicznymi gównopostami przez grupę tych samych zmęczonych i zeschizowanych 10 osób tkwiących w iluzji że skoro chan jest tak mały to mają na coś wpływ, na karachanie takim to jednak wiesz że jesteś tylko trybikiem i tylko machasz ręką mijając gównofredy których i tak jutro nie będzie