/4/ - Kiedy 3 to za mało

Tym razem już na pewno


New Thread
X
Max 20 files0 B total
[New Thread]

Page: Prev [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] Next | [Index] [Catalog] [Banners] [Logs]


thumbnail of CHWDPutinowi.jpg
thumbnail of CHWDPutinowi.jpg
CHWDPutinowi jpg
(37.9 KB, 571x572)
Klęska Rosji jest nieunikniona. Ukraina podpisze się tylko pod bezwarunkową kapitulacją Rosji Minionej doby ukraińska armia odparła wszystkie ataki ruskich oberwańców niszcząc kilkadziesiąt czołgów i pojazdów opancerzonych oraz obiektów lotniczych. 
Komamdosi Azov sieją postrach na terytorium Rosji. Według ostatnich doniesień, w licznych akcjach dywersyjnych niszczą magazyny, zakłady przemysłowe i szlaki komunikacyjne. 
Polowanie na ruskich morderców ciągle trwa. Liczba zabitych ruskich oficerów wysokiej rangi zbliża się do setki. Zabito lub wzięto do niewoli już niemal wszystkich zidentyfikowanych morderców z Buczy i z Irpienia. Na Krymie wybuchła panika, wielu ludzi chce uciekać ponieważ w zasięgu ukraińskich rakiet jest cały Krym i most - jedyna droga ucieczki. Mariupol ciągle nie zdobyty.


thumbnail of banner.jpeg
thumbnail of banner.jpeg
banner jpeg
(14.29 KB, 300x100)


thumbnail of 0002128378_10.jpg
thumbnail of 0002128378_10.jpg
0002128378_10 jpg
(164.54 KB, 837x1200)


thumbnail of abw.jpg
thumbnail of abw.jpg
abw jpg
(183.58 KB, 1200x600)
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Polaka, który miał szpiegować na rzecz rosyjskiego cywilnego wywiadu SWR - dowiedzieli się dziennikarze. Pracując w warszawskim urzędzie miał przekazywać Rosji cenne operacyjnie dane. Sąd aresztował go na trzy miesiące.

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że mężczyzna pracował w jednym z warszawskich urzędów, gdzie kopiował dane i przekazywał je Rosjanom z cywilnego wywiadu zagranicznego SWR FR. Do zatrzymania doszło w Warszawie w czwartek 17 marca - podał.

Funkcjonariusze ABW dokonali szeregu przeszukań, w wyniku których zabezpieczono obszerny materiał dowodowy. Obecnie jest on poddawany analizom

 - powiedział Żaryn.

Poinformował, że zatrzymany pracował w Wydziale Archiwalnym Ksiąg Stanu Cywilnego w Archiwum Urzędu Stanu Cywilnego m.st. Warszawy. Mężczyzna posiadał dostęp do zbiorów Archiwum USC oraz do zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych i Archiwum Państwowego m. st. Warszawy - wyjaśnił.

Z uwagi na charakter dokumentacji gromadzonej we wskazanych jednostkach, działalność podejrzanego stanowiła zagrożenie dla wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa Polski

 - powiedział rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Żaryn zaznaczył, że sprawa rozwija się.

Nadzorujący śledztwo ABW mazowiecki wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie postawił mu zarzut szpiegostwa - prowadzenia działalności na rzecz obcego wywiadu oraz zarzut przestępstwa urzędniczego - przekroczenia uprawnień.

Za takie czyny grozi kara do 15 lat więzienia. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie wobec zatrzymanego przez ABW mężczyzny


thumbnail of tajna-baza.jpg
thumbnail of tajna-baza.jpg
tajna-baza jpg
(222.58 KB, 1200x600)
W Google Maps odtajniono zdjęcia rosyjskich obiektów wojskowych. Wśród nich "bunkier Putina"

Google odkryło na swoich mapach wszystkie strategiczne i wojskowe obiekty Federacji Rosyjskiej. Są one teraz dostępne w wysokiej rozdzielczości. To absolutnie przełomowe wydarzenie, bowiem o rosyjskim uzbrojeniu mówi obecnie cały świat, a internauci z różnych zakątków globu chwalą się swoimi "odkryciami" z map.

Google Maps niespodziewanie odtajnił wszystkie militarne sekrety Rosjan (bazy rakietowe, poligony i tym podobne). Wcześniej było to zapikselowane, jak w przypadku obiektów strategicznych w innych krajach, teraz każdy może sobie obejrzeć wojskowe obiekty rosyjskie w dobrej jakości. 

Na zdjęciach w Google Maps widoczny jest m.in. "bunkier Putina", luksusowa rezydencja w Gelendżyku, wyrzutnie pocisków balistycznych, stanowiska dowodzenia, jak również tajne składowiska odpadów.

    ⚡️GOOGLE MAPS ВІДКРИВ ДОСТУП ДО ВІЙСЬКОВИХ ТА СТРАТЕГІЧНИХ ОБ’ЄКТІВ РОСІЇ.
    Тепер кожен може побачити різноманітні російські пускові установки, шахти міжконтинентальних балістичних ракет, командні пункти та секретні полігони з роздільною здатністю близько до 0,5 метра на піксель. pic.twitter.com/i75wR8Efwo
    — Armed Forces 🇺🇦 (@ArmedForcesUkr) April 18, 2022

    Google Maps has stopped hiding Russia’s secret military & strategic facilities. Allowing anyone in the public to view.

    Open sourcing all secret Russian installations: including ICBMs, command posts and more with a resolution of 0.5m per pixel. pic.twitter.com/K77t0gmt3J
    — OSINT UK (@jon96179496) April 18, 2022

    Google Maps zdekonspirował wszystkie rosyjskie militaria i ich pozycje, kazdy może sobie obejrzeć w pięknej rozdzielczości. Wreszcie na coś się przydali 😎🌻 https://t.co/fUQJcQYDn4
    — Monika Mesuret (@NocnaZ) April 18, 2022

    Google maps odkrył dotychczas zamazane zdjęcia sat baz rosyjskich.
    Ładna bateria przeciwlotnicza na kosie Zalewu Wiślanegohttps://t.co/jRKzUr6xwe pic.twitter.com/gnUQPKMszU
    — Katanga Ministry of Sports and Culture (@emulatorsiersci) April 18, 2022

Jak można było się spodziewać, odkryto też to, czego Rosjanie na pewno nie chcieli ujawnić:

    Google's increased resolution over Russian military bases is already yielding hilarity.

    Just how much of the Russian Air Force is styrofoam? pic.twitter.com/E26MNKu28R
    — Expat in Kyiv (@expatua) April 18, 2022

W sieci zawrzało. Hasło "Google Maps" stało się niemal od razu jednym z najpopularniejszych używanych na Twitterze. Internauci z całego świata chwalą się zdjęciami swoich "odkryć" w rosyjskich bazach.


thumbnail of spisek.jpeg
thumbnail of spisek.jpeg
spisek jpeg
(640.5 KB, 1575x861)
Lech Kaczyński stał na przeszkodzie w realizacji planu, który zawierał element wojskowy, element energetyczny i element geopolityczny. Gdy prezydent RP został zamordowany, Prawo i Sprawiedliwość dotkliwie osłabione, a Donald Tusk uzyskał pełną możliwość swobodnej realizacji planów politycznych, wtedy projekt Tusk–Putin zaczął być wcielany w życie. Tak więc zbrodnia smoleńska była atakiem na Polskę, by ułatwić ekspansję imperialną Rosji prowadzoną razem z Niemcami – mówi w rozmowie z „Gazetą Polską” Antoni Macierewicz, przewodniczący podkomisji smoleńskiej, były minister obrony narodowej. 



Czy tragedię w Smoleńsku poprzedził spisek?

Spisek to jest narzędzie, to sposób realizacji pewnego zamiaru i w tym sensie nie ma wątpliwości, że tego typu operacja miała miejsce. Na to są oczywiste dowody zarówno w zakresie remontu samolotu, przygotowywania wizyty przez rząd Donalda Tuska i aparat Władimira Putina, jak i sprowadzania Tu-154 nad lotnisko w Smoleńsku, a następnie dezinformację dotyczącą badania katastrofy. Ale zacząć trzeba od przyczyny, która była polityczna i wiązała się ze sposobem postrzegania przez Putina roli Polski, a zwłaszcza prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Przywódca Rosji doskonale znał słowa, które wypowiedział prezydent Kaczyński w Tbilisi w 2008 roku, że „dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę”. One ujmowały istotę oceny sytuacji w Europie przez prezydenta Kaczyńskiego, przez polską formację niepodległościową i największą partię opozycyjną, mającą wszelkie szanse na ponowne dojście do władzy w kraju. Dlaczego Putin postanowił najpierw uderzyć w Polskę, a później w pozostałe kraje? Ponieważ tylko bez Polski, tylko bez niepodległościowej polityki polskiej jego plan zdominowania Europy Zachodniej w sojuszu z Niemcami i za zgodą Francji mógł być zrealizowany. Tak długo, jak długo istniała formacja niepodległościowa, tak długo, jak istniała polityka, którą realizował prezydent Lech Kaczyński, tak długo cały plan podporządkowania Polski Rosji, a następnie ekspansji Rosji, był niemożliwy do zrealizowania. Rzeczą charakterystyczną jest to, że „Gazeta Wyborcza” w roku 2016 opublikowała artykuł Holendra – dr. Jaapa Houtappela – w którym zostało wprost powiedziane, iż do tragedii smoleńskiej doszło właśnie dlatego, że prezydent Lech Kaczyński prowadził politykę mającą zablokować porozumienie Tuska z Putinem i dlatego to prezydent Polski jest winien tragedii smoleńskiej. „Kaczyński chciał zatruć plan Putin/Tusk” – to dosłowny cytat z tej publikacji. 

A dowody?

Podkomisja dysponuje dokumentami MSZ referującymi stosunek Federacji Rosyjskiej do ówczesnego prezydenta i premiera Polski. Jednoznacznie stwierdzają one, że w oczach Moskwy rząd Donalda Tuska jest szansą na realizację polityki rosyjskiej, a „dyktatorski tandem braci Kaczyńskich” blokował ten plan i należy coś z tym zrobić. Ten motyw jest wielokrotnie przywoływany przez polskich dyplomatów w ocenie stanowiska rosyjskiego wobec prezydenta Kaczyńskiego i wobec sytuacji, jaka ma miejsce w Polsce. 

Co blokowali bracia Kaczyńscy?

Są tam eksponowane trzy podstawowe kwestie, na które Rosja domagała się zgody polskich władz. Po pierwsze, to jest sprawa Nord Stream 1 – bo wtedy jeszcze chodziło o tę pierwszą rurę – czyli kwestia uzależnienia Europy Zachodniej od energetyki rosyjskiej. Po drugie, chodziło o budowę bazy amerykańskiej w Redzikowie, na co Rosjanie nie chcieli się zgodzić, a przynajmniej nie bezwarunkowo. Żądali, żeby tam zostali wprowadzeni oficerowie rosyjscy, którzy na bieżąco kontrolowaliby działanie tej bazy. I po trzecie, to była kwestia zacieśnienia stosunków między Federacją Rosyjską a Unią Europejską. Wszystko to, według Rosjan, blokowane było przez prezydenta Kaczyńskiego. 

Podkomisja smoleńska dotarła też do szokującego dokumentu porozumienia wojskowego między Polską a Rosją, które zostało zawarte niecałe trzy tygodnie przed Smoleńskiem. Według niego mielibyśmy zostać de facto „bratnią” armią rosyjskich sił zbrojnych...

Tak, przed samym dramatem smoleńskim dochodz


thumbnail of NowyOkretPodwodnyMoskwaLOL.jpg
thumbnail of NowyOkretPodwodnyMoskwaLOL.jpg
NowyOkretPodw... jpg
(24.41 KB, 375x500)
Putin jest tak wściekły, że  nie panuje  nad sobą.
Utonął - "Она утонула". W gmachu Floty Czarnomorskiej późnym wieczorem jest niespokojnie,  jutro czekają na przybycie pracowników centralnego aparatu Departamentu Wojskowego Kontrwywiadu i Federalnej Służby Bezpieczeństwa FSB w poszukiwaniu winnych. Źródło donosi, że Putin jest wściekły i domaga się wyjaśnienia przyczyny utraty okrętu flagowego floty.
UPD Krążownik Moskwa oficjalnie zatonął. Wersja Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej: „podczas gdy krążownik Moskwa był holowany do portu przeznaczenia z powodu uszkodzenia kadłuba  podczas pożaru w wyniku detonacji amunicji, statek stracił stateczność. Okręt zatonął w warunkach wzburzonego morza.
Przez cały dzień 14.04.22, gdy Moskwa tonęła, rosyjski departament wojskowy zapewniał, że „statek zachowuje pływalność”.
I co najważniejsze. Wszyscy mówią o okręcie - kawałku metalu i stosie broni, ale nikt jeszcze nie ogłosił liczby zabitych marynarzy. Nie ma danych ani o zabitych podczas uderzenia Neptuna, ani o zabitych podczas detonacji i eksplozji.
Szefowi wydziału wsparcia informacyjnego Floty Czarnomorskiej podpułkownikowi Aleksiejowi Rulowowi nakazano na razie zachować milczenie i „tajemnice wojskowe”. Tajemnicą dla nich jest to, ile faktycznie zginęło (źródło podało, że według wstępnych danych mówimy o ponad 30 marynarzach), lokalizacja ich ciał (nie wszystkie zostały usunięte z uszkodzonych przedziałów), a co najważniejsze - za co i dlaczego zginęli ci wszyscy marynarze? Nikt we Flocie Czarnomorskiej nie ma odpowiedzi na to pytanie.


thumbnail of goodbye-putin.jpg
thumbnail of goodbye-putin.jpg
goodbye-putin jpg
(14.44 KB, 190x206)
Napięcie na Kremlu eskaluje i zaczyna się szukanie winnych niepowodzeń działań wojennych na Ukrainie. Jak donoszą niezależne media, Putin miał pozbyć się wielu wysoko postawionych dowódców z ministerstwa obrony i struktur bezpieki. Zdaniem politologa, Andrieja Piontkowskiego, wojsko może jednak przejść do kontrataku i do 9 maja - Dnia Zwycięstwa - usunąć Władimira Putina ze stanowiska prezydenta.

Skuteczna obrona armii ukraińskiej równoznaczna z niepowodzeniami wojsk rosyjskich powoduje na Kremlu coraz większą nerwowość. Od początku inwazji na Ukrainę Rosja doznaje poważnych strat militarnych, a jednocześnie mocne sankcje Zachodu popychają rosyjską gospodarkę w przepaść. Na "wierchuszce" trwa proces szukania winnych niepowodzeń na Ukrainie.

Kilka tygodni temu głośno zrobiło się o zawale serca, jaki miał przejść szef resortu obrony Rosji, Siegiej Szojgu. Niedawno dziennikarz śledczy z portalu Bellingcat, Christo Grozew, informował o czystkach w rosyjskiej bezpiece. Putin miał odsunąć nie tylko szefa FSB odpowiedzialnego za sprawy ukraińskie, ale również 150 oficerów.

- Były szef 5. służby (Służby Informacji Operacyjnej i Kontaktów Międzynarodowych) rosyjskiej FSB generał Siergiej Biesieda został przeniesiony do aresztu śledczego. Jego telefon pozostaje wyłączony już od dwóch tygodni. Odsunięto też około 150 oficerów tej służby. Dokonano czystki - większość tych osób, o ile nie została aresztowana, na pewno nie pracuje już w FSB

- mówił niedawno Grozew.

We wtorkowym wywiadzie dla BBC, Grozew informuje, że w Rosji trwa "szukanie kozła ofiarnego", a efektem jest eskalacja nastrojów wśród rosyjskich elit oraz służb bezpieki.

"Teraz wszyscy obwiniają się nawzajem. Elita Rosji dzieli się na tych, którzy w obawie przed trybunałem odcinają się od Putina i na tych, którzy wciąż próbują udowadniać swoją lojalność wobec dyktatora"

- mówił dziennikarz.
Czystki w rządzie

Leonid Newzlin, były dyrektor w Jukosie, który od wielu lat przebywa poza Rosją, na Telegramie podzielił się doniesieniami od swoich informatorów w Moskwie.

Ich zdaniem, Siergiej Szojgu, minister obrony, "jest poza rozgrywką" - przebywa na oddziale intensywnej terapii, podłączony do aparatury, co jest efektem zawału serca.

Co więcej, 20 generałów z ministerstwa obrony zostało aresztowanych pod zarzutami defraudacji środków związanych z "operacją ukraińską". Od 2014 r. miało się tego zebrać 10 mld USD. Szykowana ma być również sprawa karna przeciwko Arkadijowi Dworkowiczowi, w latach 2012-2018 wicepremierowi Federacji Rosyjskiej. Są oczekiwania, że będzie on zeznawać przeciwko współpracownikom.

Aresztowany miał zostać także inny z byłych wicepremierów, Władysław Surkow.
Dzień Pobiedy nie dla Putina?

Andriej Piontkowski, rosyjski politolog i publicysta, działający w Stanach Zjednoczonych, również jest zdania, że Putin niepowodzenie działań wojennych na Ukrainie zrzuca na pion wojskowy. Ten jednak może przejść do kontrataku.

Papierkiem lakmusowym będzie planowana przez Rosję ofensywa w Donbasie. Jeśli i ta się nie powiedzie, wówczas napięta sytuacja na Kremlu jeszcze mocniej wyeskaluje. W rozmowie z Ukraina24 Piontkowski stwierdził, że wówczas albo Putin będzie próbował dokonać masowych czystek w armii, albo zostanie przez wojsko uprzedzony.

- Ofensywa na Donbas potrwa maksymalnie dwa tygodnie - powiedział Andriej Piontkowski. Jego zdaniem, w razie porażki, może to być koniec Putina przy władzy już 9 maja.


thumbnail of foliarz.jpg
thumbnail of foliarz.jpg
foliarz jpg
(38.15 KB, 852x480)
Napiszę moją historię foliarstwa.

Gdzieś około 2007 roku kolega w pracy puścił mi „Loose Change” o 11 września. Warto dodać, że było to w okresie kiedy nałogowo, codziennie prawie przez 8 lat paliłem trawę. Wciągnęło mnie to strasznie, no bo przecież wszystko wyjaśniają! Budynki się zawaliły same, ktoś tam jakieś ładunki podkładał, a przed Pentagonem nie było żadnego rozbitego samolotu! Masa ekspertów się podpisała!

Także ten. Jak już przejrzałem te filmy kilka razy na youtube, to rzecz jasna zaczęły mi wyskakiwać kolejne podpowiedzi… i tak trafiłem na szura szurów, czyli Alex Jones we własnej osobie! To się dopiero wkręciłem. Grupa Bilderberg, schadzki w lesie i jakieś satanistyczne rytuały elity US, FEMA kupuje plastikowe trumny i buduje obozy koncentracyjne, chipy RFID wszczepiane ludziom. Ło matko boska, to się wszystko składa w jedną całość. Generalnie wszystkiemu smaczku dodawał fakt, że taka grupa Bilderberg faktycznie istniała, te pajace faktycznie tańczyły w lesie, a chipy RFID już dawno były na rynku. No więc jak trafił z 2-3 rzeczami, to pewnie wszystkie te informacje muszą być prawdziwe! Na pocieszenie dodam tylko, że chłonąłem te wszystkie informacje sam, ale było (może jeszcze jest) forum Prawda2.info gdzie teorii spiskowych i wszelakich bzdur było masa, więc było co czytać.

Także powolutku zacząłem też oglądać wywiady z wszelakimi gośćmi, których Jones zapraszał… no i tak to oglądałem przez kilka lat, aż zaczęło się okazywać, że te wszystkie straszne rzeczy, które już miały się wydarzyć… się nie wydarzyły. Nikogo nie zachipowali. Nikogo nie wsadzili do obozów koncentracyjnych w US. I tak samo jak powoli się wkręcałem, tak powoli zaczęło mnie to wszystko nudzić, no bo ile można słuchać strasznych przepowiedni, które się po prostu nie sprawdzają. I osobiście w sposób naturalny wyszedłem z tego świata. Przy czym pomogło odstawienie trawy, znalezienie partnerki (obecnej żony, jesteśmy ze sobą z ~8 lat), zmiana pracy na taką gdzie miałem więcej zajęć, etc.

Jedno co zawsze wydawało mi się idiotyczne to łączenie szczepionek z autyzmem, ale może dlatego, że od dawna utkwiło mi w głowie „correlation does not imply causation”.

Teraz po latach wydaje mi się to wszystko tak debilne i idiotyczne, że szkoda gadać. Dlaczego WTC7 się zwalił?!? No bo go kurxxx nie gasili przez naście godzin i w końcu pewnie wyburzyli bo by się sam zawalił. Dlaczego nie ma zdjęć samolotu rozbitego w Pensylwanii?!? Bo kurxxx to był rok 2001, ruch cywilny był uziemiony, a mało kto miał telefon z aparatem (tym bardziej żołnierz na akcji). Dlaczego u dzieci diagnozuje się autyzm po szczepieniu?!? No bo tak wypada kalendarz szczepień, a autyzm można wykryć dopiero od ~2 roku życia. Dlaczego elita US odprawiała rytuały w lesie?!? Bo to idioci, którzy należeli do bractw na studiach i widocznie lubią tak imprezować. Dlaczego grupa Bilderberg się spotyka?!? No bo kurxxx mać to najbardziej wpływowi ludzie na świecie, byłoby dziwniejsze gdyby się nie kontaktowali.

I tak dalej, bez końca można wymieniać. Niestety ludzki umysł jest podatny na manipulacje i lubi łączyć różne rzeczy w jedną całość, żeby w prosty sposób wyjaśnić skomplikowane tematy. Do tego niektóre teorie spiskowe po dekadach okazały się nie być takie spiskowe, więc umysł dryfuje i usprawiedliwia taki tok myślenia.

Także pozdrowienia od byłego, aktualnie zaszczepionego i stąpającego raczej twardo po ziemi foliarza xD


thumbnail of wanted.jpeg
thumbnail of wanted.jpeg
wanted jpeg
(31.53 KB, 362x500)
W zeszłym tygodniu polski kontrwywiad przeprowadził działania, w efekcie których z naszego kraju wydalono 45 osób z rosyjskiego wywiadu, którzy korzystali z dyplomatycznej przykrywki. A więc mniej więcej połowa składu zidentyfikowanych rosyjskich szpiegów wraca do domu, a ta najbardziej oczywista i jasna część działalności kacapskiego wywiadu w Polsce na jakiś czas zostanie sparaliżowana.

Dzień przed wydaleniem całego tego towarzystwa Polska poinformowała o zatrzymaniu agenta. To działanie, jeśli chodzi o skalę, nie ma precedensu w relacjach pomiędzy Polską a jakimkolwiek innym krajem. Jest to jednocześnie jedna z największych operacji wydalania rzekomych rosyjskich dyplomatów z państw NATO w ostatnich latach. Powody tej decyzji są jasne, relacje pomiędzy NATO a Rosją są otwarcie wrogie, a przedstawiciele Rosji regularnie prezentują w przestrzeni informacyjnej księżycowe hipotezy i teorie, które mają uzasadnić ich działanie. Nie inaczej było tym razem. Maria Zacharowa, rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, stwierdziła, że działania Polski w sprawie ruskich szpiegów są próbą… pogorszenia sytuacji ukraińskich uchodźców. Absurdalne? Ale oni naprawdę tak uważają: Zacharowa stwierdziła, że ten ruch ma utrudnić życie tych uchodźców z Ukrainy, którzy chcieliby z Polski… uciec do Rosji. Ludzie, którzy uciekają przed bombami, które wysyła im nad głowy Rosja, mieliby po znalezieniu się w bezpiecznym państwie uciekać do tego kraju, które bomby wysyłał. Tak, to ma sens. Stanowisko tak bezczelne, że aż obezwładniające. Zwłaszcza że – jak wynika z informacji polskiego MSZ – usunięcie tych ludzi z Polski zwiększa bezpieczeństwo ukraińskich uchodźców, bo w sposób oczywisty właśnie oni są obiektem działań rosyjskiego państwowego aparatu bezprawia. Ten zresztą, jak wynika z publikacji mediów w Europie, ma dużo więcej poważnych problemów. Nie bardzo wiadomo, co dzieje się z Siergiejem Szojgu. Ostatnie opozycyjne media w Rosji sugerują, że jego zniknięcie ma związek nie tyle z „atakiem serca”, ile raczej z serią spektakularnych porażek kontrwywiadowczych Federacji Rosyjskiej. Pierwszy miesiąc tej wojny pokazał, że państwa NATO, a co za tym idzie, również sama Ukraina, znały szczegółowo plany agresji rosyjskiej armii. Ta wiedza była tak precyzyjna, że trudno wyobrazić sobie, żeby była wyłącznie efektem nasłuchu elektronicznego i analizy zdjęć satelitarnych. Co więcej, Rosja w ciągu tego miesiąca straciła kilkunastu najważniejszych dowódców, co jasno wskazuje, że rosyjskie służby nie są w stanie chronić informacji dotyczących miejsca przebywania i zadań, jakie wykonują ich najważniejsi ludzie. Również w ostatnich dniach dowiedzieliśmy się o pierwszych dezercjach i przejściach na stronę Zachodu najważniejszych ludzi Kremla. Rosję w proteście przeciwko wojnie na Ukrainie opuścił Anatolij Czubajs, były szef administracji Putina. Swego czasu jeden z najbardziej wpływowych ludzi na Kremlu. 

Ostatnie dni to kolejne porażki wywiadowcze i kontrwywiadowcze państwa, które przez lata budowało własną legendę. Legendę wszechpotężnej armii i wszystkowiedzącego wywiadu. W istocie ta armia orków ugrzęzła, napadając na swojego sąsiada, o którym powinna wiedzieć wszystko. Wywiad mylił się w każdych swoich przewidywaniach, a kontrwywiad do dzisiaj nie wie, dlaczego ich plany są dla Zachodu przejrzyste jak szklana witryna. Mimo wszystko Rosja cały czas straszy. Między innymi grożąc tym, którzy pomagają walczącej z imperium zła Ukrainie. Rosjanie straszą eskalacją, jeśli NATO wyśle na teren Ukrainy swoją misję pokojową. Te groźby z każdym dniem grzęznącej ofensywy wyglądają coraz mniej poważnie w kontekście tego, jak Rosja prezentuje się w rzeczywistości wywołanej przez siebie wojny. I między innymi do tych gróźb odniósł się w Brukseli prezydent Andrzej Duda, mówiąc, że Polska to duży i przestronny kraj. I że będzie gdzie pochować wszystkich, którzy spróbują go najechać.


Post(s) action:


Moderation Help
Scope:
Duration: Days

Ban Type:


0 replies | 0 file
New Thread
Max 20 files0 B total
Refresh